Popularne posty

wtorek, 14 kwietnia 2015

GRYF

Witam!

Zapraszam serdecznie na forum dyskusyjne Gryf!

http://gryf.izai.pl/
http://gryf.izai.pl/




 Zapraszam także, chętne osoby do reklamowania swoich
 stron(chociaż nie jesteśmy forum reklamowym) po napisaniu 30 postów na forum.



Pozdrawiam serdecznie i nie daj się długo prosić, odwiedź Nas i sam/a przekonaj
się, że Gryf, stanie się jednym z Twoich ulubionych for.

Hogan

sobota, 11 kwietnia 2015

Sentencja odnośnie głupoty

Witam po dłuższej przerwie! 




Czas odświeżyć stare kotlety :)

Dodam dziś na wstępie, że przepraszam za moją polszczyznę o ile polszczyzną można ją nazwać.
Niejednokrotnie ktoś zwraca mi uwagę na błędy lecz nie wynikają one z nieumiejętności ale z problemu "zapomnienia" ojczystego języka. Ci co mnie znają, uważają że w takim tempie i tak świetnie sobie radzę.
Chociaż nie oznacza to, że spoczywam na laurach, nadal staram się nadrabiać braki w pisowni.

Wracając do tematu...

Pragnę zwrócić uwagę na jeden paradoks.

Otóż Ty, ja i inni Nam podobni, piszą, ogłaszają, tłumaczą, próbują dotrzeć do odbiorców, itd., ale czy sami się do tego stosujemy? I to jest ten paradoks, że w necie czy nawet całym świecie mediów, każdy chce uchodzić za autorytet, za kogoś, kto wie najlepiej a opinie innych stara się podważyć. Ile to jest samych lekarzy, specjalistów, psychologów, psychiatrów, znawców najpoważniejszych chorób, specjalistów w każdej innej dziedzinie... aż strach pomyśleć!
Tym wszystkim jesteśmy otumanieni i pozostaje bardzo często, mieć włącznie zdrowy rozsądek, inaczej sami popadniemy w całą tą jakby nie było, zakłamaną machinę. Podam kilka przykładów, co akurat mi się nasuwają...
I tak na przykład, kiedyś nie było fast fudów i ludzie ponoć żyli zdrowiej. Jak już powstało takie "szybkie jedzenie", to było ekstra bombowe i odlotowe a nawet pyszne! Tylko tak jak we wszystkim, znajdzie się specjalista w tej dziedzinie i obali natychmiast, jakie te jedzenie jest bleee... Znajdzie się i następny specjalista, który stwierdzi, że wcale takie posiłki nie są bleee, tylko trzeba na przykład nie łączyć coli z hamburgerem i wtedy te jedzenie jest ok!
Tak, tak, zjawi się następny co obali teorię Coli, że co taka Cola robi w żołądku człowieka, skoro jest w stanie zniszczyć rdzę? Ale znajdzie się i następny "mądry", który rzeknie, że nie znają się na metabolizmie organizmu ludzkiego i stąd takie powstające mity o Coli... itd., itp., walka na netowe przepychanki TRWA i TRWAĆ BĘDZIE!
To był jeden przykład. Drugim przykładem są właśnie lekarze z różnych dziedzin.
Dziś człowiek zamiast pójść do lekarza, włącza komputer i szuka informacji o swojej chorobie czy innych dolegliwościach.
Z naukowych badań wynika(chociaż ja tu podchodzę ze swoim rozumem i nie bardzo wierzę w te "naukowe badania" ale załóżmy, że tak jest), że największe poszukiwania w necie odbywają się w sprawie bólu dłoni, drętwiejących palców u rak czy bólu nadgarstków...
Jeden lekarz wypowie się, że to ból wywołany odmrożeniem dłoni w dzieciństwie.
Drugi się wypowie, że ból taki powstaje gdy powstaje nowotwór kości!
Trzeci napisze, że powodem jest dyskopatia (zmiany zwyrodnieniowe kręgów mogą powodować nieprawidłowe przewodnictwo nerwowe)
Czwarty, że to jest zespół cieśni nadgarstka.
Piąty, że ból powstał od reumatoidalnego zapalenia stawów.
Szósty, że to choroba zwyrodnieniowa stawów.
Siódmy, że to choroba Pageta (przewlekła choroba układu kostnego, która może objawiać się drętwieniem kończyn).
Ósmy, dziewiąty i pięćdziesiąty, powie, że to: zawał, udar, zespół Guillaina-Barrégo, toczeń rumieniowaty, padaczka, neuropatia (stan zapalny nerwów obwodowych), itd...........
Prawie nikt nie łączy wszystkich obiadów aby móc dowiedzieć się o jednej konkretnej chorobie lecz prawie każdy zauważy w jednej z tych chorób, chociaż jeden objaw u siebie i już jest pewny, nie że ma udar na przykład ale, że ma WSZYSTKIE W/W choroby!


Czy to nie jest ludzka głupota zawierzanie w to, co niesie nam internet i nie tylko internet, media i realny świat także?

 Może jednak warto czasem przystanąć i  zastanowić się nie kim jesteśmy lecz co możemy zrobić aby móc stać się lepszymi ludźmi?

W takim kierunku właśnie powinniśmy wszyscy podążać, jednak jesteśmy nie doskonali i zawsze będziemy uczyli się na błędach albo i nie uczyli bo różni są ludzie. To piękne życzenie aby wszyscy postępowali godnie i chyba każdy z nas chciałby aby właśnie tak było.

Na swoim przykładzie wiem, że popełniam wiele błędów ale nad każdym takim uczynkiem, zawsze się zastanawiam i przyznaję się szczerze, że są sytuacje gdzie dochodzę do wniosku, że mogłam postąpić inaczej lub nawet coś przemilczeć, itd., jednak jak to mówią, za głupotę trzeba płacić bo czym są te nasze złe uczynki, właśnie naszą głupotą a więc mój wniosek jest taki, że nasza niedoskonałość, to nic innego jak głupota.

Nad nią, nad tą głupotą powinniśmy pracować nieustannie ale to mozolne i ciężkie zadanie i wielu zbacza z tej drogi i w imię chwili nieuwagi, czyni zło.

Nie ma chyba złotej reguły na to aby móc tylko czynić dobro, ja to mówię- nie w tym świecie.
I znów nasuwa mi się następny wniosek!

A więc jak czynimy te swoje różne głupoty, to chyba najważniejszym będzie nauczenie się przepraszania i okazywania skruchy.

To też oprę na swoim przykładzie, że gdy tak rozważam swoje złe poczynania i dochodzę do wniosku, że coś uczyniłam źle, to staram się to naprawić, jak też przeprosić.
Słowo "przepraszam" nie jest mi obce i używam go bardzo często a jaką przy tym czuję ulgę! Nie do opisania! Naprawdę lżej się żyje, gdy umiemy przyznać się do błędu, okazując skruchę i wypowiadając te magiczne słowo "przepraszam".

Są jednak i takie sytuacje, gdzie zaborczo jestem przeciwna okazaniu skruchy.
Kiedy tak się dzieje? Wtedy gdy po rozważeniu, uważam, że jednak to ja podjęłam słuszną decyzję. Ale mimo to, potrafię przeprosić nawet jak to nie jest mój błąd ale co mi to daje w takim przypadku?
Daje mi to, że ten kto popełnił błąd, ma ułatwione zadanie wypowiedzenia słowa "przepraszam" bo jak ktoś zacznie, to reszta leci jak z automatu.


 Przyczyną pogłębiania się tego impasu są media, które kształtują nie tyle obrazy w naszych umysłach, co same umysły.

 To znany od już dość dawna problem.
Wystarczy przyjrzeć się reklamom i jak one wpływają na człowieka nie jako sama reklama z określonym produktem, bo często jest tak, że po obejrzeniu reklamy nie wiemy nawet o jaki produkt chodzi i to są tzw. reklamy dla umysłu, które robią w naszych głowach najwięcej zamętu.

Nie pamiętamy reklamy
Nie pamiętamy produktu z reklamy
PAMIĘTAMY jeden szczegół umieszczony w reklamie, może to być jakaś rzecz, słowo, melodia, itd.

Po obejrzeniu takiej reklamy zastawiamy się gdzie słyszeliśmy tę melodię albo kto powiedział te słowa czy JAKA REKLAMA POKAZYWAŁA to czy tamto.

Tym samym zaczynamy drążyć o wiele głębiej w naszym umyśle niż tylko jak to działa przy zwykłej reklamie z określonym i wyraźnym produktem.


Jak ktoś nie bardzo rozumie co mam na myśli, to zaraz wyjaśnię na przykładzie:

Załóżmy, że to będzie REKLAMA SZAMPONU IZA.

Dwa przykłady reklam w/w produktu:

1. Na ekranie pokazuje się kobieta w wannie używająca szamponu Iza, która mówi: Jaki on wspaniały, delikatny, tylko szampon Iza zapewni Ci ten komfort i KONIEC REKLAMY!


2. Pojawia się na ekranie latający samolot a na nim napis: TYLKO U NAS
albo NIGDZIE NIE ZNAJDZIESZ LEPSZEGO PRODUKTU.
Na koniec w tle słyszymy muzykę z jakiegoś przeboju w ostatnim okresie, powiedzmy, że będzie to grupa Piersi z utworem "Bałkanica" i gdzieś w dolnym rogu logo firmy szamponu Iza.

Pytanie!
Która reklama bardziej przyciągnie Twoją uwagę?


Stawiam na to, że druga reklama bardziej przyciągnie uwagę i zakoduje się w naszych umysłach, mimo że w pierwszej było widać produkt wyraźnie plus na wpół roznegliżowaną kobietę.

Tak właśnie działa ta reklama gorszego kalibru co całkowicie psuje naszą psychikę i wdziera się do każdej komórki mózgowej tylko po to abyśmy ją odszukali po raz drugi! Po co? Po to aby przypomnieć sobie piosenkę a potem dopiero podstępnie DOCHODZIMY do tego, że chodziło o reklamę szamponu Iza. Na początek reklamę aby odnaleźć, kojarzymy ją z lecącym samolotem z napisami, potem dodajemy muzykę i na końcu wychodzi oszołamiająca wiadomość, że to była TA WŁAŚNIE REKLAMA SZAMPONU!


 XXI wiek nazywany jest również okresem upadku moralnego człowieka.

 Dokładnie tak to MA NIESTETY działać...
 Za życia każdego człowieka, każdy człowiek może odczuć to, że dziś coś umiera ale też coś się rodzi i jest to po prostu życie. A więc jeden człowiek umiera, rodzi się nowy człowiek.
Najgorzej boimy się nowego i to też od dawna jest pewnikiem.
Na jakiej zasadzie?
 Na ten przykład możemy wziąć człowieka ze zniekształconą głową.
Ludzie na widok takiego człowieka dziwią się, patrzą z pogardą, odsuwają się, plotkują, boja się! Tak właśnie! Oni boją się nowego, nie wiedzą jak się zachować, czy "to coś" ich na przykład nie ugryzie.






   Widzimy na takim przykładzie z życia, że boimy się nie tego, że ktoś ma taką czy inną głowę ale tego, że MA INNĄ głowę.

 
Możemy wspomnieć tu także o Bogu/ Sile/ Czymś ponad Nami- nazwij sobie jak chcesz.

Od zarania dziejów człowiek chce rozwiązać tę zagadkę ale powstały jedynie teorie wysnute z domysłów.
 Co to więc jest co nas trzyma przy życiu? Czy to jest KTOŚ, jedna osoba traktująca nas jako marionetki, czy to jest COŚ, co zawładnęło człowiekiem a przede wszystkim SKĄD to lub coś się wzięło? Zagadka chyba ta nigdy nie będzie rozwiązana. 

W tym przypadku także jesteśmy całkowicie głupi. 

Przyjęło się powiedzenie: "Człowiek głupim się rodzi i głupim umiera."

Widzę to jednak inaczej, gdyż nie jest od nas zależne jacy się rodzimy i zanim  zdobędziemy w życiu doświadczenie, to będziemy głupi ale gorszym jest gdy człowiek często głupio żyje i zbyt późno to zauważa.(Autor cytatu- Izabela hogan)


Na podstawie wyboru między dobrem a złem, także możemy zauważyć ludzką głupotę.
Człowiek zawsze wybiera dobro ale jakie jest to dobro?
Jest to moje dobro a nie dobro ogółu. Jesteśmy egoistami i wybieramy dobro dla nas najwygodniejsze. Zło wybieramy wtedy, gdy uważamy, że nie mamy wyboru i w rezultacie jest to nasze dobro, które krzywdzi innych.(Autor cytatu: Izabela hogan)

Zakończę artykuł fragmentem ATTA TROLL "Sen nocy letniej"- Henryk Heine

Czasem zdarza się, że człowiek
Najcnotliwszy – szewcem trąci,
Podczas kiedy duch służalczy
Ambrą pachnie i lawendą.
Są dziewicze czyste dusze,
A czuć od nich szare mydło,
Gdy występek się częstokroć
Różanemi wody myje. 

Do następnego razu moi Mili