Popularne posty

środa, 7 stycznia 2015

Czym karmić psa?

Z dniem dzisiejszym, postanowiłam zrobić kompletną rewolucję w żywieniu mego psa Herona.
Moimi spostrzeżeniami, podzielę się z Wami.

Do tej pory, jadł tak jak Jego poprzedniczka Hera, włącznie suchą karmę, od czasu do czasu duży surowy kość, woda i to wszystko. Czasem jakieś przysmaki, które stosowałam przy tresurze.

Nie możemy wierzyć weterynarzom, gdyż współpracują z firmami, które te karmy suche produkują.
Ja zaufałam, gdyż weterynarz, zapewniał mnie, iż podawanie karmy jaką On mi zareklamował, to idealna dieta dla psa i po zjedzeniu
takowej karmy, nie ma potrzeby uzupełniania diety innymi dodatkami.
Ok, wierzyłam ale w duchu cały czas myślałam, czy oby na pewno taka karma służy psu?




Najważniejszą sprawą jaka mnie zastanowiła, to lekarz weterynarii, zaproponował karmę, którą powszechnie nazywa się paszą a nie karmą.
Do czego służy pasza? Pasza służy do upasienia zwierzaka na ubój, tak jak to czynią spółki zajmujące się ubojem zwierząt czy drobiu.
Karma natomiast, to pokarm, który ma dostarczyć odpowiednich składników, niepowodujących tycie psa.
A więc w/w weterynarz, zaproponował mi, jak później dostrzegłam, taką paszę a nie karmę.

Kiedy karmę możemy nazwać paszą?
To podstawowe pytanie w tym zakresie. Każda pasza jest robiona na bazie ryżu, kukurydzy, makaronu, kaszy, itp.
Każda więc karma zawierająca powyższe składniki to zwykła pasza!
Chcemy psa utuczyć na ubój czy raczej chcemy aby dożył przy naszym boku pięknej i zdrowej starości?
Ja zdecydowanie wybieram opcję drugą!

Zastanawiałam się od dawna co jest zdrowsze dla psa!

Przewertowałam co tylko się dało w internecie, zbierając przeróżne opinie i o dziwo! Mało kiedy i mało kto stosuje u psów żywienie
pokarmem jaki jedzą ludzie. Najczęściej gdy pytamy kogoś czym żywi psa, to jeden przez drugiego, chwali się jaką to suchą karmą
karmi swego pupila.

Odsłuchałam tez dziś wypowiedzi Doktor Doroty Sumińskiej, lekarza weterynarii i pisarki wielu felietonów i książek o zwierzakach, która posiada mnóstwo psów i 12 kotów i postanowiłam zmienić dietę mego czworonoga.
Pani Doktor Sumińska, karmi psy przez tydzień włącznie:
- 3 dni w tygodniu- warzywa, biały ser i jajka.
- 4 dni w tygodniu- warzywa i mięso.

Po takiej wypowiedzi, zaraz ktoś napisze, że przecież tak się nie da aby codziennie gotować psu jedzenie.

A kto powiedział, że psu trzeba gotować? Pies to dzikie zwierzę i tylko udomowione, które w przeszłości żywiło się włącznie padliną.
Nie ma więc przeszkód w tym, gdy mięso nawet zacznie lekko cuchnąć Tym bardziej w takim przypadku, możemy być pewni, iż
pies strawi je prawidłowo, gdyż mięso cuchnące, to mięso, które zaczyna się rozkładać a więc jest łatwiejsze dla psa do przetrawienia.

Tak jak ludzie gotują, smażą, pieką, tak psy wolą mięso psujące się ale nie piszę, że mamy dawać psu włącznie mięso, które się psuje lecz
jak zachodzi taka okoliczność i nie zdążymy psu podać świeżego mięsa, to od nadpsutego nic mu się nie stanie i o wiele lepiej je strawi, niż
świeże mięso "prostu z uboju".

Jest kilka tylko czynników, którymi warto się kierować a reszta to łatwizna.
Postaram się je wymienić:

- Nigdy nie podajemy psu tego, co sami jemy gdyż nasze pożywienie nafaszerowane jest przyprawami, które psu mogą zaszkodzić.
- Nigdy nie podajemy psu pożywienia, w którym zastosowano sól, bo sól powoduje u psa gromadzenie się wody w organizmie.
- Nigdy nie podajemy psu słodkich przysmaków ludzkich czy innych, które zawierają cukry proste, to może w większej ilości, nawet
w ciągu godziny psa zabić.
- Nigdy nie dajmy psu drobiu w żadnej postaci, drób może spowodować skręt kiszek u psa, poza tym kości są niebezpieczne gdyż
mogą utkwić w przełyku czy w innych jelitach a także problem z wypróżnianiem się(kał jest suchy i kruchy, stanowiący bolący problem z wypróżnianiem)

Jakie są plusy żywienia psa naturalnymi produktami?

- Pies mniej choruje(W przyszłości dzięki takiej diecie, możemy zrezygnować ze szczepień).
- Dostarczamy psu większej dawki przyswajalnych elementów, których mimo reklam, brakuje tego w suchej karmie czy w puszkach.
- Pies mniej "podjada" śmieci po wyjściu na podwórko.
- Taki pies może dożyć dwa razy dłużej, nawet do 27 lat!
- Dostarczamy węglowodanów niezbędnych do prawidłowego rozwoju psa.
- Wyżywienie psa(po dokładnym wyliczeniu) jest zdecydowanie tańsze niż karmienie suchą karmą i pokarmem z puszki.

Jeszcze dopiszę odnośnie posiłków dla psa.

Otóż, psu możemy gotować posiłki ale bez dodawania jakichkolwiek przypraw.
Możemy też psu podawać surowe pożywienie.
Karmimy raz dziennie ale nic się nie stanie jak pies zje i dwa czy nawet trzy razy dziennie lecz wtedy ten jeden posiłek, rozkładamy na trzy mniejsze.
Nie zwiększamy dawki pokarmu.
Nie dodajemy żadnych makaronów, kasz czy ryżu, itp. To służy tuczeniu a nie prawidłowemu funkcjonowaniu czworonoga.

Ważną też jest rzeczą, że jak ktoś z Was, zdecyduje się tak jak ja, przejście na zdrowe żywienie swego pupila, to nie można z jednym dniem odstawić dotychczas podawanej karmy i przejść na dobre pożywienie.
Proponuję w takim przypadku, aby pies nie przeżył "szoku termicznego", podawanie w pierwszym tygodniu mieszanki suchej karmy z podgotowanym mięsem. Mięso obojętnie, czy będzie wieprzowe czy wołowe, oby nie drobiowe. Stopniowo dodajemy warzywa aż w końcu odstawiamy całkowicie suchą karmę.

Jak widać, mój Labrador czuje się świetnie, jest radosny, ma piękną błyszczącą sierść, jest zdrowy i skory do psot. :)



A ja tymczasem, idę do sklepu po twaróg(nie tłusty) i przygotuję gotowane mięso z twarogiem i jajkami. Przy następnej okazji, opiszę czy rzeczywiście
taka dieta jest dobra dla mego Herona. Wam także życzę sukcesów i podzielenie się swoimi spostrzeżeniami na moim Blogu.
Podkreślę może to, że już podaję od jakiegoś czasu Heronowi surowe mięso, warzywa czy jajka.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich Czytelników i Komentatorów!